Paulina Pukyte – Quarantine Art Challenge/The Art of Aping

Znaleźliśmy się w dziwnej sytuacji, która ma jednak również pewne pozytywne strony. Jeden ze studentów w odpowiedzi na pytanie z e-learningu dotyczące sztuki w czasie pandemii, napisał, że ludzie odkrywają teraz nowe sposoby działania, na które normalnie by nie wpadli. Dostrzegają więc pozytywne aspekty całej sytuacji, uczą się nowych rzeczy i stają się bardziej kreatywni. Artyści i artystki wykorzystują to też do tworzenia nowych prac artystycznych.

Paulina Pukyte, Quarantine art challenge No1 

Coś w tym jest a obserwując, jakim powodzeniem cieszy się sztuka, poddawana najróżniejszym przeróbkom, widać, że bez niej byłoby nam zdecydowanie gorzej i smutniej.

Obserwuję na FB grupę Kwarantanna/Izolacja, założoną w Rosji. Setki uczestników biorą w niej udział tworząc „żywe obrazy”. Tym samym wróciła ciekawa XIX-wieczna tradycja Tableau vivant, z pogranicza sztuk plastycznych i teatru. Uczestnicy grupy Izolacja przeskakują się w pomysłowości, bo jak przedstawić pejzaż w mieszkaniu? Można, stojąc na przykład przed otwartą lodówką.

Z podobnymi inicjatywami tworzenia w kwarantannie żywych obrazów wyszły też niektóre muzea, np. The Getty Museum w Los Angeles. Większość tych prac jest kiczowata, pokazują jednak jak bardzo potrzebna jest nam wyobraźnia, aby przetrwać.

Paulina Pukyte, Quarantine art challenge No7 (Maurizio Cattelan, The Ninth Hour, 1999)

Z najróżniejszych przeróbek dzieł sztuki w kwarantannie, moimi ulubionymi są prace Pauliny Pukyte. To litewska artystka, poetka i eseistka; kuratorka 11 Biennale Sztuki w Kownie w 2017 roku. Jej zainteresowania koncentrują się wokół sztuki w przestrzeni publicznej oraz site-specific, kwestii pamięci oraz codzienności.

Paulina Pukyte, Quarantine art challenge No. 5. (Rembrandt, Self-portrait, 1660)

Te doświadczenia przeniosła na cykl tworzony od początku kwietnia 2020 roku i udostępniany na jej Facebooku: Quarantine Art Challenge.

Paulina, której pomaga jej mąż, dokonuje odtworzeń różnych dzieł sztuki, wykorzystując małpkę – maskotkę, której niekiedy towarzyszą inne zabawki, a czasami pojawiają się takie atrybuty kwarantanny jak na przykład papier toaletowy.

Paulina Pukyte, Quarantine Art No. 31 (Édouard Manet, Olympia, 1863)

W pracach Pauliny, wyczuwam pewną ironię wobec najróżniejszych kiczowatych przetworzeń dzieł sztuki a jednocześnie fascynację wspomnianym zjawiskiem. Ciekawe są zwłaszcza przetworzenia dotyczące klasycznych już dzieł ze sztuki współczesnej, między innymi Beuysa, Cattelana, Hirsta. To niesamowite, że można przerobić kanon sztuki współczesnej (i nie tylko) przy pomocy małej, pluszowej małpki.

Można uznać te prace za pandemiczną odmianę toy art a zarazem interesujący przykład sztuki apropriacji.

W pracach Pauliny Pukyte znajdziemy fascynację odgrywaniem i zabawą, pytanie o możliwości i granice kreacji w zamknięciu, ale przede wszystkim dużą dawkę dobrego humoru.

P.S. Tytuł „The Art of Aping” Paulina dodała już po moim wpisie. Teraz zatytułowałabym go: Sztuka małp(k)owania.

Paulina Pukyte, Quarantine art challenge No. 11 (Damien Hirst, 2008)
Paulina Pukyte, Quarantine art challenge No. 16 (Rene Magritte, Les amants (Lovers), 1928)
Paulina Pukyte, Quarantine art challenge No. 10 (Nam June Paik, TV Buddha, 1974)
Paulina Pukyte, Quarantine Art No. 27 (Joseph Beuys, How To Explain Pictures To A Dead Hare, 1965)