Jolanta Brach-Czaina i znaczenie krzątactwa

Wszyscy egzystujemy pomiędzy światem domowej krzątaniny i sferą publicznej aktywności. Każdy z nas ma swoje preferencje – są wśród nas samotnicy, którzy wolą spokojne bytowanie w zaciszu domowym i osoby towarzyskie, które nie wyobrażają sobie życia bez spotkań z innymi. Tym ostatnim szczególnie w obecnej sytuacji doskwiera ich brak. Teraz, gdy kontakty społeczne i towarzyskie zostały ograniczone, domowa krzątanina wybija się na plan pierwszy. Okazuje się, że nie jest ‚nic-nie-robieniem’. Składa się z wielu drobnych, często niezauważalnych czynności.

Krzątanina, jak pisała Jolanta Brach-Czaina, jest jednak podstawą naszej egzystencji. Nieustanne porządkowanie, rytmy dnia wyznaczane przez godziny posiłków, jego dynamika wynikająca z naszej biologii, krzątanina podczas przygotowywania jedzenia i sprzątania po nim, zdarzenia zwykłe, choć dramatyczne – jak pogoń za autobusem czy walka z żywiołem brudu – to wszystko, według Brach-Czainy, jest krzątactwem i świadczy o naszym zakorzenieniu w codzienności. Jesteśmy skazani na krzątactwo, a to „osadza codzienność w metafizycznym porządku rzeczy, w którym istnienie konfrontowane jest z nicością” (Jolanta Brach-Czaina, Szczeliny istnienia, Wydawnictwo eFKa, Kraków 1999, s. 78).

„Podstawę naszego istnienia stanowi codzienność. A że fakt istnienia przeżywamy jako niezwykle ważny, więc ogarnia nas zdumienie, ilekroć uświadamiamy sobie, że upływa ono na drobiazgach. Codzienność stanowiąca tło egzystencjalne zdarzeń niezwykłych, których oczekujemy – często nadaremnie – może więc decydować o wszystkim. Ma wymiar drobny. Częstotliwość dużą. Jest niezauważalna” (s. 55). Bo przecież bez codzienności nie ma niczego, bez niej nie zrozumielibyśmy znaczenia rzeczy niezwykłych, niecodziennych, wielkich – pisała filozofka.

16 marca zmarła profesorka filozofii Jolanta Brach-Czaina. Jej teorie miały ogromny wpływ nie tylko na polską myśl feministyczną, ale też na sztukę współczesną i jej odczytywanie.

Najbardziej znane książki Jolanty Brach-Czainy to Szczeliny istnienia (1992) oraz Błony umysłu (2003). W tej pierwszej pojawiły się takie kategorie, jak: mięsność oraz krzątactwo. To one właśnie najbardziej przyciągnęły uwagę artystów i artystek oraz krytyków i krytyczek. Grzegorz Klaman mówiąc o w swoich pracach odnosił się do pojęcia mięsności. Artystka Anna Płotnicka w odniesieniu do tego drugiego pojęcia zorganizowała dwie edycje wystawy Krzątanina w 2004 roku (w BWA w Zielonej Górze oraz w BWA Awangarda we Wrocławiu). W 2006 roku zorganizowała z kolei wystawę Zamieszkiwanie – Sich Einrichten w Motorenhalle w Dreźnie oraz rok później – we Wrocławiu. Sama tworząc wystawę Mikroutopie codzienności (CSW Toruń, 2013) z centralną częścią poświęconą temu, co domowe i prywatne też inspirowałam się myślą filozofki. Myśląc o sztuce artystek nie sposób nie zauważyć tego, jak bardzo wprowadziły do sztuki codzienność, skupiając się na trywialnych czynnościach takich jak obieranie ziemniaków, czy krzątanie się w kuchni. Często ich sztuka właśnie z tego codziennego krzątactwa wyrastała.

Julita Wójcik, Obieranie ziemniaków, 2001
Elżbieta Jabłońska, Zasiedzenie, 2004

Autor

Izabela Kowalczyk

historyczka sztuki, krytyczka, kuratorka

Jeden komentarz na temat “Jolanta Brach-Czaina i znaczenie krzątactwa”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s